Wielu kierowców zastanawia się, czy olej silnikowy zużywa się wyłącznie podczas pracy jednostki napędowej, czy także wtedy, gdy pojazd stoi przez dłuższy czas nieużywany. Wbrew pozorom, proces starzenia oleju nie jest uzależniony wyłącznie od liczby przejechanych kilometrów. Nawet samochód pozostawiony w garażu na wiele miesięcy może mieć w silniku olej, który utracił część swoich właściwości smarnych i ochronnych. To zjawisko wynika z szeregu procesów chemicznych i fizycznych, które zachodzą w bazie olejowej i dodatkach uszlachetniających.
Procesy chemiczne zachodzące w oleju podczas postoju auta
Olej silnikowy to skomplikowana mieszanina baz olejowych oraz dodatków odpowiadających za ochronę antykorozyjną, stabilność termiczną, czystość silnika i redukcję tarcia. Nawet jeśli samochód nie jest uruchamiany, wewnątrz silnika zachodzą procesy, które wpływają na pogorszenie jakości oleju. Kluczowe znaczenie ma zjawisko utleniania – tlen z powietrza przenika do wnętrza układu smarowania i reaguje z cząsteczkami oleju, powodując ich powolny rozpad. W efekcie zmienia się lepkość, a na powierzchniach metalowych mogą powstawać cienkie warstwy osadów.
Dodatkowym problemem jest kondensacja wilgoci. W silniku pozostawionym w chłodnym garażu lub na zewnątrz, na metalowych elementach gromadzą się mikroskopijne kropelki wody, które trafiają również do oleju. Wilgoć przyspiesza procesy korozji oraz destabilizuje dodatki uszlachetniające, zmniejszając skuteczność ochrony antykorozyjnej. Warto także pamiętać, że w oleju obecne są resztki paliwa oraz produkty spalania, które nie zostały w pełni odparowane przy ostatniej jeździe. Te związki chemiczne reagują z olejem, przyspieszając jego degradację. To wszystko oznacza, że nawet bez pracy silnika olej starzeje się, a jego parametry odbiegają od wartości fabrycznych.
Wpływ warunków przechowywania pojazdu na jakość oleju
Czas, w którym auto stoi nieużywane, nie jest jedynym czynnikiem decydującym o kondycji oleju. Ogromne znaczenie mają warunki przechowywania pojazdu. Garaż suchy i ogrzewany stwarza zupełnie inne środowisko niż wilgotny i zimny parking pod chmurką. To właśnie otoczenie determinuje tempo degradacji oleju.
Najistotniejsze czynniki to:
-
temperatura – wahania między mrozem a wysoką temperaturą sprzyjają kondensacji pary wodnej wewnątrz silnika, co zwiększa ryzyko korozji;
-
wilgotność powietrza – im wyższa, tym więcej wody przedostaje się do oleju, co obniża jego właściwości ochronne;
-
obecność zanieczyszczeń – pył, kurz i lotne związki chemiczne mogą przenikać do układu dolotowego, a następnie osadzać się w oleju;
-
sposób przechowywania – samochód pozostawiony na zewnątrz jest znacznie bardziej narażony na zmiany środowiskowe niż ten, który stoi w suchym i szczelnym garażu.
Warunki przechowywania wpływają również na dodatki znajdujące się w oleju. Substancje antykorozyjne, detergenty i dyspergatory z czasem tracą swoją skuteczność, a ich degradacja przyspiesza w trudnych warunkach atmosferycznych. W efekcie olej silnikowy traci zdolność skutecznego zabezpieczania elementów metalowych przed zużyciem i korozją, nawet jeśli nie pokonano na nim ani jednego kilometra.
Objawy starzejącego się oleju i ich konsekwencje dla silnika
Kiedy olej silnikowy traci swoje właściwości, pierwsze symptomy mogą być niezauważalne dla kierowcy. Zmiany zachodzą powoli, ale ich skutki mogą być bardzo poważne. Starzejący się olej staje się ciemniejszy, gęstszy i traci zdolność do prawidłowego smarowania elementów silnika. Nie zawsze da się to dostrzec gołym okiem, ale specjaliści są w stanie ocenić kondycję oleju poprzez analizę laboratoryjną, sprawdzając m.in. poziom utlenienia, zawartość wody czy metali zużyciowych.
Do najczęstszych objawów starzejącego się oleju należą:
-
spadek lepkości lub przeciwnie – jej nadmierny wzrost, który prowadzi do problemów ze smarowaniem,
-
charakterystyczny zapach przypominający zjełczałe paliwo lub produkty spalania,
-
utrata zdolności ochrony antykorozyjnej, czego konsekwencją są pierwsze oznaki rdzy na elementach stalowych,
-
wyraźnie głośniejsza praca jednostki napędowej, szczególnie przy rozruchu na zimno.
Konsekwencje jazdy na takim oleju mogą być dotkliwe. Brak odpowiedniego filmu olejowego zwiększa tarcie pomiędzy elementami, co prowadzi do przyspieszonego zużycia panewek, pierścieni tłokowych i wału korbowego. Z czasem może dojść do poważnych uszkodzeń, takich jak zatarcie silnika. Warto również pamiętać, że starzejący się olej gromadzi coraz więcej zanieczyszczeń, które mogą odkładać się w kanałach olejowych, zmniejszając ich drożność i pogarszając obieg smarowania.
Jak często wymieniać olej w samochodzie, który mało jeździ
Producenci samochodów i olejów podkreślają, że interwały wymiany należy liczyć nie tylko w kilometrach, ale również w czasie. Nawet jeśli samochód nie pokonuje rocznie więcej niż kilka tysięcy kilometrów, zaleca się wymianę oleju co najmniej raz do roku. W przypadku aut przechowywanych w niesprzyjających warunkach – np. na zewnątrz – wymiana może być wskazana częściej.
W praktyce oznacza to, że właściciel pojazdu powinien traktować olej silnikowy jak element eksploatacyjny, który starzeje się niezależnie od przebiegu. Regularna wymiana to forma ubezpieczenia przed kosztownymi naprawami silnika. Dodatkowo należy pamiętać o kilku zasadach:
-
zawsze stosować olej zgodny z zaleceniami producenta,
-
kontrolować poziom oleju nawet w samochodzie, który rzadko jeździ,
-
unikać długotrwałego postoju pojazdu w warunkach wysokiej wilgotności i dużych wahań temperatur,
-
po dłuższym okresie nieużytkowania, jeszcze przed wymianą, warto wykonać krótką przejażdżkę, aby silnik osiągnął temperaturę roboczą i spalił nagromadzone resztki kondensatu.
Zasada „raz w roku” to kompromis między kosztami a ochroną silnika. Niezależnie od tego, czy samochód przejechał 2 tysiące, czy 20 tysięcy kilometrów, świeży olej to gwarancja utrzymania właściwych parametrów smarowania i bezpieczeństwa jednostki napędowej. Regularna wymiana eliminuje ryzyko związane ze starzeniem się oleju i pozwala zachować sprawność auta na lata.