Wypadki drogowe z udziałem zwierząt stanowią istotny problem na polskich drogach. Szczególnie niebezpieczne są kolizje z dzikim zwierzęciem, które mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń pojazdów, a nawet zagrożenia życia kierowcy i pasażerów. Wielu kierowców zastanawia się, czy ich polisa OC pokrywa szkody powstałe na skutek takiego zdarzenia. Niestety, podstawowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nie obejmuje tego typu sytuacji. Odszkodowanie może pochodzić z innych źródeł, jednak ich uzyskanie bywa skomplikowane.
Czy można domagać się rekompensaty za uszkodzenia pojazdu po kolizji z dzikim zwierzęciem? Jakie ubezpieczenie warto posiadać, by uniknąć kosztów naprawy? Kto odpowiada za szkody spowodowane przez zwierzę na drodze?
Jakie ubezpieczenie obejmuje kolizję z dzikim zwierzęciem?
Podstawowa polisa OC chroni jedynie innych uczestników ruchu drogowego przed skutkami szkód wyrządzonych przez kierowcę. Oznacza to, że jeśli spowodujemy kolizję, to odszkodowanie dla poszkodowanego zostanie wypłacone z naszej polisy. Niestety, w przypadku kolizji z dzikim zwierzęciem, żadne odszkodowanie z OC nie przysługuje kierowcy, którego pojazd uległ uszkodzeniu.
Jedynym skutecznym sposobem na zabezpieczenie się przed kosztami naprawy auta po zderzeniu z dziką zwierzyną jest wykupienie autocasco (AC). Pełna polisa AC obejmuje szkody powstałe w wyniku najechania na zwierzę, jednak przed podpisaniem umowy warto dokładnie przeanalizować Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU). Niektóre firmy oferują tzw. Mini AC, które może nie obejmować kolizji ze zwierzęciem.
Inną opcją jest ubezpieczenie NNW (następstw nieszczęśliwych wypadków). Jeśli w wyniku kolizji kierowca lub pasażerowie doznają obrażeń ciała, NNW może zapewnić odszkodowanie na pokrycie kosztów leczenia czy rehabilitacji.
Osoby, które często podróżują trasami leśnymi lub polnymi, powinny również rozważyć dodatkowe pakiety ubezpieczeń, takie jak assistance, które może obejmować holowanie pojazdu po kolizji ze zwierzęciem.
Kto ponosi odpowiedzialność za kolizję z dzikim zwierzęciem?
W przypadku kolizji z innym pojazdem sytuacja jest jasna – za szkody odpowiada sprawca wypadku, a odszkodowanie pokrywa jego polisa OC. Jednak w przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem sprawa się komplikuje, ponieważ zwierzęta nie są objęte żadnym ubezpieczeniem cywilnym.
Kto więc może odpowiadać za skutki takiego wypadku?
-
Zarządca drogi – ma obowiązek ostrzegania kierowców o potencjalnym zagrożeniu poprzez ustawianie znaków drogowych A-18b („Uwaga dzikie zwierzęta”). Jeśli znak nie został postawiony w miejscu, gdzie regularnie dochodzi do wypadków z udziałem zwierząt, można próbować ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi (np. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zarząd województwa, powiatu lub gminy).
-
Koło łowieckie – jeśli w pobliżu miejsca zdarzenia odbywało się polowanie i spłoszone zwierzę wybiegło na drogę, za szkodę może odpowiadać organizator polowania. Warto w takiej sytuacji sprawdzić księgę wyjść na polowania i zgromadzić dowody na związek między polowaniem a wypadkiem.
-
Nadleśnictwo – w niektórych przypadkach to ono odpowiada za monitorowanie migracji zwierząt i informowanie zarządców dróg o zagrożeniach. Jeśli można wykazać, że zaniedbało ten obowiązek, możliwe jest dochodzenie roszczeń.
-
Ubezpieczenie AC – w większości przypadków najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie pełnego AC, które pokryje szkody związane z kolizją z dzikim zwierzęciem bez konieczności dochodzenia roszczeń od zarządców dróg czy kół łowieckich.
Aby zwiększyć szansę na uzyskanie odszkodowania, warto zebrać solidne dowody:
- Zdjęcia miejsca wypadku i uszkodzeń pojazdu.
- Notatkę policyjną z miejsca zdarzenia.
- Zeznania świadków.
- Informacje o wcześniejszych wypadkach w tym miejscu.
Podsumowując – kierowca nie jest z góry skazany na samodzielne ponoszenie kosztów naprawy pojazdu po kolizji z dzikim zwierzęciem. Jeśli w miejscu zdarzenia brakowało oznakowania, można próbować dochodzić swoich praw od zarządcy drogi lub koła łowieckiego. Niemniej jednak najpewniejszą formą ochrony jest odpowiednio dobrane ubezpieczenie AC.
Jak postępować po kolizji z dzikim zwierzęciem?
Wypadek z udziałem zwierzęcia to stresujące doświadczenie, ale kluczowe jest zachowanie spokoju i podjęcie odpowiednich działań. Każdy kierowca powinien wiedzieć, jak postępować w takiej sytuacji, by nie narazić się na dodatkowe niebezpieczeństwo i mieć możliwość uzyskania odszkodowania.
Oto kroki, które należy podjąć po kolizji z dzikim zwierzęciem:
- Zatrzymaj pojazd i zabezpiecz miejsce zdarzenia – włącz światła awaryjne i ustaw trójkąt ostrzegawczy, aby ostrzec innych uczestników ruchu.
- Nie podchodź do rannego zwierzęcia – może być ono w szoku i zareagować agresywnie. Nawet jeśli wydaje się martwe, wciąż może się poruszyć i zranić człowieka.
- Zawiadom odpowiednie służby – zgodnie z przepisami, kierowca ma obowiązek powiadomić policję lub straż miejską. Nie można samodzielnie zabierać potrąconego zwierzęcia – grozi za to kara.
- Zrób zdjęcia – dokumentacja miejsca zdarzenia, uszkodzeń pojazdu i ewentualnych śladów zwierzęcia (sierść, krew) może być przydatna w procesie dochodzenia odszkodowania.
- Uzyskaj notatkę policyjną – to kluczowy dokument, który może pomóc w zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela. Policja sporządzi raport i przekaże sprawę odpowiednim instytucjom (np. zarządcy drogi, nadleśnictwu).
- Oceń stan techniczny pojazdu – jeśli auto jest poważnie uszkodzone, nie kontynuuj jazdy. W przypadku unieruchomienia pojazdu skorzystaj z pomocy drogowej lub assistance.
- Zgłoś szkodę do ubezpieczyciela – jeśli posiadasz polisy AC lub NNW, jak najszybciej poinformuj swojego ubezpieczyciela o zdarzeniu. Szybkie zgłoszenie pozwoli na sprawniejszą likwidację szkody.
Przestrzeganie tych zasad nie tylko pomoże w zachowaniu bezpieczeństwa, ale także zwiększy szansę na uzyskanie odszkodowania za uszkodzenia pojazdu.
Jakie konsekwencje grożą za potrącenie dzikiego zwierzęcia?
Wielu kierowców obawia się, że potrącenie zwierzęcia może skutkować mandatem lub innymi konsekwencjami prawnymi. W rzeczywistości samo zdarzenie nie jest traktowane jako wykroczenie, jeśli doszło do niego w sposób nieumyślny i kierowca nie naruszył przepisów drogowych. Istnieją jednak pewne okoliczności, w których można ponieść odpowiedzialność.
Potencjalne konsekwencje po kolizji z dzikim zwierzęciem:
- Ucieczka z miejsca zdarzenia – zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kierowca ma obowiązek udzielić pomocy rannemu zwierzęciu lub wezwać odpowiednie służby. Niepowiadomienie policji może skutkować mandatem do 5000 zł lub nawet karą aresztu.
- Umyślne potrącenie zwierzęcia – jeśli zostanie udowodnione, że kierowca celowo wjechał w zwierzę, może to być traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami, za co grozi do 5 lat więzienia.
- Brak zachowania ostrożności – jeśli do wypadku doszło na drodze oznaczonej znakiem A-18b („Uwaga dzikie zwierzęta”), a kierowca poruszał się z nadmierną prędkością, może zostać ukarany mandatem za niedostosowanie prędkości do warunków na drodze.
- Usunięcie zwłok zwierzęcia – nie wolno zabierać potrąconego zwierzęcia z miejsca zdarzenia, nawet jeśli jest martwe. Grozi za to kara finansowa, a w przypadku gatunków chronionych – dodatkowe konsekwencje prawne.
Jeśli dojdzie do wypadku, najlepszym rozwiązaniem jest zawsze wezwanie policji, nawet jeśli wydaje się, że nie ma takiej konieczności. Dzięki temu można uniknąć niepotrzebnych problemów prawnych i zyskać niezbędną dokumentację do zgłoszenia szkody u ubezpieczyciela.
